Pani Pisarko Nasza Kochana,
dzisiaj wiatr zimny wieje od rana,
szarpie i dmucha, wyczynia harce.
Czy pamiętała Pani o czapce?
Czy pamiętała o rękawiczkach?
Mimo że jesień w tym roku śliczna,
wieczory chłodne bywają, gdyż
znad Skandynawii nadciąga niż.
Pani Poetko Nasza Kochana,
dziś deszcz zacina w szyby od rana,
dla chorób gardła okazja, gratka,
wówczas wskazana z róży herbatka.
Bo, jak wiadomo, wena, natchnienia
przychodzą nagle, bez ostrzeżenia.
Nieważna pora, miejsce, pogoda,
zmarznięte uszy, w kaloszach woda.
Ludzie chcą wierszy więcej i więcej,
no a poetom grabieją ręce!
W piórach atrament zamarza im,
kiedy próbują odnaleźć rym!
Mamy październik, zaraz listopad.
Zdrowie Autora na wagę złota!
Szczególnie ważne dla czytelników
powieści, baśni, bajek, wierszyków.
Chociaż na dworze buro, szaruga,
a miasto tonie w opadów strugach,
niech Pani bardzo ciepło się trzyma!
Życzę ja - Wojtek, no i rodzina.
Ależ przecudownie ciepły wiersz, taki życzliwy list.
OdpowiedzUsuńZdjęcia też udane, bardzo mi się podobają, drugie od góry; przemoczone liście, i sam deszcz kroplami opadający na wodę.
Zatem życzę dużo ciepła, Pozdrawiam :)
Dziękuję bardzo za słowa o wierszu :) Powstał z prawdziwej sympatii do pewnej Pani Pisarki :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie są moim dziełem, ale też mi się podobają. Pochodzą ze strony Pixabay.
Pozdrawiam ciepło!
Zdrowie autora szczególnie ważne ,bo pisze tutaj bardzo ładnie ,my czytelnicy szczególnie nocni zostańmy w zdrowiu jeszcze mocni,bo jak wpadniemy następnym razem bez kaszlu i bólu globusa Joanna jak się póżniej okaże będzie nam dawać w zaspy susa. Pozdrawiam trafiłam przypadkiem!
OdpowiedzUsuń